Często dostaję takie pytania: „(…) Co można zrobić z trawnikiem, w którym jest ciągle mnóstwo chwastów i nie można go doprowadzić do ładu…” Jeśli i ty chciałbyś zadać takie pytanie, to zapewniam cię, że nie jesteś jedyny, ponieważ jest to jeden z najpopularniejszych problemów. Wiele osób dziwi się, że nie może dać sobie rady z trawnikiem, choć sądzą, że stosują zalecane sposoby pielęgnacji. I narzekają co roku, że łysy, że zachwaszczony, za mało zielony. Dlaczego tak się dzieje? Dopiero po zadaniu kilku pytań pomocniczych i dokładniejszej analizie, okazuje się, że najczęściej pielęgnację trawnika ograniczają do koszenia i podlewania. A wiosną, gdy trawnik opanują chwasty, rosnące najwcześniej, najszybciej i nawet w najbardziej nieprzyjaznych warunkach, szukają pomocy w środkach chwastobójczych, które osłabiają trawę i tak kółko się zamyka.
W sumie smutne jest również to, że najczęstszą radą jaką otrzymują to pomysł całkowicie radykalny. Czyli usunąć trawę i założyć trawnik od nowa. Jednak uwierz mi, tak naprawdę często nie ma takiej konieczności. Wystarczy zadać sobie pytanie, co to zmieni? Założysz trawnik od nowa, no dobrze, może lepiej przygotujesz podłoże i to wystarczy na pewien czas. Jeśli jednak pielęgnacja będzie ograniczała się do koszenia, podlewania i używania wiosną nawozów ze środkami chwastobójczymi, efekt bardzo szybko będzie taki sam. I co wtedy? Znowu zakładanie od nowa? Jest inny, lepszy sposób. Nadsiewanie lub dosiewanie nasion na trawniku istniejącym. Możesz to zacząć od wiosny, powtórzyć kilka razy latem, a ostatecznym terminem w sezonie jest wrzesień. A jeśli nie zrobisz tego przynajmniej raz w roku, we wrześniu lub maju, to cały następny sezon będziesz borykał się z lichym trawnikiem. Wrzesień i wiosna są dobrymi miesiącami nie tylko na zakładanie trawnika, ale również na jego wzmocnienie i odświeżenie właśnie przez nadsianie. Pojedyncza trawa, czyli roślina, która wyrosła z jednego nasiona ma ograniczone możliwości rozrostu, a w pewnym momencie zaczyna jej nawet ubywać. Dlatego nie stosowanie nadsiewania, wcześniej czy później prowadzi do kłopotów. Jeśli nie jesteś pewien czy twój trawnik tego potrzebuje, zrób bardzo prosty test. Pochyl się nad trawnikiem i rozchyl lekko źdźbła trawy. Zobacz czy widać glebę. Jeśli bez problemu widzisz glebę, a trawy rosną jakby kępkami, odpowiedź jest prosta. Twój trawnik potrzebuje teraz wzmożonej uwagi i nadsiania. Natura jest doskonała i niczego nie przegapi. Zagospodaruje każdy wolny centymetr kwadratowy ziemi, każdy wolny skraweczek gleby, więc jeśli nie zrobisz tego samodzielnie nadziewając trawę, ona dosieje tam takie rośliny, które szybko ją zapełnią i osłonią, czyli w twojej ocenie „chwasty”.
Co należy zrobić, aby zagęścić i wzmocnić trawnik? Uwaga! Kolejność wykonywanych czynności jest istotna.
1. Chwasty Usuń mechanicznie przerastające trawę chwasty.
2. Koszenie Skoś trawnik najniżej jak możesz.
3. Grabienie Wygrab dokładnie wszystkie resztki trawy.
4. Ziemia lub torf odkwaszony Przesyp cały trawnik świeżą ziemią maksymalnie do 1 cm grubości, tak aby dostała się pod przycięte źdźbła – to jest zabieg pielęgnacyjny dla każdego trawnika, nawet jeśli jest zdrowy i nie łysieje.
5. Dosiewka Posiej nowe nasiona trawy we wszystkich problematycznych miejscach – w ilości takiej jak w przypadku zakładania nowych trawników.
6. Podlewanie Jeśli po wysianiu nasion będzie sucho, nie będzie padało, koniecznie podlewaj nadsiane miejsca, delikatnie rozproszoną wodą, tak aby nasiona nie przepływały w inne miejsca. Od poziomu wilgotności zależy jak szybko wykiełkują i jak duża urośnie trawa nim temperatura spadnie do 5 C, poniżej której przestaje rosnąć.
7. Koszenie Kosić trawnik możesz, gdy trawa urośnie do ok. 10 cm. Miłej pracy i udanego nadsiewania!
Utworzone przez: Ewa Szulc